O wódce smakowej Saska Dzika Róża wspomniałem już w opisie wódki Saska Czysta. Mało jest na rynku nalewek różanych, dlatego przed Saską jest całkiem spore pole do popisu.
Producent zachwala swój produkt używając sloganów takich jak ‘Tradycyjna receptura’ i ‘Mistrzowskie wykonanie’ jednak, czy aby na pewno nalewka za niecałe 20zł mogła dorównywać jakością wspaniałym rosolisom z Łańcuta? Trzeba się o tym przekonać.
Z tym porównaniem do Rosolisu różanego z Łańcuta trochę przesadziłem, ponieważ te nalewki to dwie zupełnie różne ligi. Saska dzika róża to raczej beniaminek, który aspiruje do stania się cenioną marką, jednak potrzeba sporo pracy i czasu, żeby poprawić błędy – o ile to w ogóle możliwe.
Ogólne rzecz ujmując Saska Dzika Róża to raczej nalewka dobra do potraw i deserów o zdecydowanym smaku. Stanowi ona ciekawy element towarzyszący, ale sama w sobie nie jest w stanie stać się pełnoprawnym centrum smakowo – zapachowym, wokół którego można byłoby zbudować jakieś danie.
Smak opiszę dokładnie w nocie degustacyjnej, teraz jednak postaram się jakoś podsumować całokształt tego co oferuje nam Saska Dzika Róża. Nalewka ta ciekawie łączy nuty zarówno kwiatu jak i owoców dzikiej róży, jednak całokształt nie jest wystarczająco intensywny i wyrazisty. Podana do potraw z drobiu, pierogów ruskich lub z mięsnym farszem, oraz warzyw będzie ciekawym dopełnieniem całości dania. Równie dobrze sprawdzi się w drinkach, jednak podana solo nie zachwyca.
Saska Dzika Róża nie jest złą nalewką, jak za tą cenę powiedziałbym, że jest całkiem dobra. Jednak biorąc pod uwagę Polskie tradycje związane z produkcją nalewek m.in. tych z dzikiej róży, które stawiają bardzo wysoką poprzeczkę trzeba niestety stwierdzić, że ma one niestety również duże braki.
Podstawowe informacje:
Nazwa: Saska Dzika Róża
Dystrybutor: Stock Polska
Zawartość alkoholu: 32%
Cena: ok. 20zł/ 0,5l
Nota degustacyjna:
Oko: Saska Dzika Róża to nalewka o pięknej różowej barwie, o ciepłym, ale i żywym odcieniu. Bardzo ładnie wygląda w kieliszku. Jest to naprawdę ładna, kwiatowa barwa.
Nos: W kieliszku wyczuwalna w pierwszej kolejności jest przyjemna, likierowa słodycz. Za nią dąży charakterystyczny aromat kwiatów róży. W tle przebija się lekki alkohol i przyjemny, rześki aromat owoców dzikiej róży.
Smak: W ustach jest delikatna, jednak przebija się lekki alkohol. Całość ma bardzo interesujący balans pomiędzy słodyczą, a kwasowością. Po nalewce różanej oczekiwałbym jednak nieco większej słodyczy i intensywności smaków. Można wyczuć oczywiście charakterystyczny smak kwiatów dzikiej róży znany choćby z konfitur, jednak wszystko to jest nikłe. Po bardzo zachęcającym aromacie oczekiwałem, że spotkam się z prawdziwą kumulacją różanych smaków, a tutaj mimo wszystko spotkało mnie rozczarowanie.
Finish: Posmak słodki z kwiatową nutą, trwa jednak krótko. Po nich pozostaje jedynie lekka pieprzność połączona z kwasowością, oraz lekki alkohol.
Podziel się swoją opinią w komentarzu! Jeśli masz jakieś propozycje – nie krępuj się, pisz!
Tullamore D.E.W. Original to jedna z wiodących marek irlandzkiej whiskey na rynku. Swoją wyjątkową łagodność…
Nic do stracenia to moja propozycja do tegorocznej edycji konkursu barmańskiego Old Fashioned Masters 2022,…
Cześć, Na wstępie dziękuję wszystkim, którzy ciągle odwiedzają Moje-Drinki.pl i obserwują nas w naszych social…
Tropical Vodka Sour to kolejny prosty pomysł na słodko-kwaśny i typowo letni cocktail na bazie…
Popularność Tequili wzrasta w niesamowitym tempie, a widać to nie tylko podczas obserwacji trendów w…
Połączenie smaków słodkiego i kwaśnego to najpopularniejsza mieszanka, która pozwala na kreowanie nieograniczonej ilości cocktaili…