Lato już definitywnie za nami i udziela się jesienny nastrój, ale myszkując w letnich klimatach natrafiliśmy na Lecha Shandy w wersji Dry Orange. Mieliśmy mieszane uczucia co do połączenia piwa z lemoniadą pomarańczową, ale jednak ciekawość wzięła górę nad smakową niepewnością.

Produkt z założenia ma być orzeźwiającym, lekkim napojem, który łączy znane i cenione piwo Lech z pomarańczową lemoniadą. Dlatego też do degustacji przystąpiliśmy w nieco luźniejszej atmosferze- Lech Shandy towarzyszył nam przy obiedzie.

lech-shandy-112x300

Opinie na jego temat są różne, jednak my dodamy coś od siebie. Piliśmy różne wersje Radlera/Shandy, ale dopiero Lech zaoferował nam połączenie w którym piwna goryczka była naprawdę wyczuwalna i nie maskował jej na siłę cukier lub inny dodatek słodzący. Do  posiłku nadaje się świetnie w zastępstwie klasycznego ‘kompotu’, soku, a nawet wina.

Mix piwa i lemoniady od Lecha w proporcjach pół na pół zaskoczył nas swoim zdecydowanym smakiem, a schłodzony naprawdę dobrze orzeźwił. Pomarańcza w połączeniu z piwem sprawdza się o wiele lepiej niż popularnie używana lemoniada cytrynowa.


Podsumowując, napój ten skierowany jest do osób, szukających dobrego bilansu smakowego między piwem i lemoniadą, lekkich napojów alkoholowych, które orzeźwią i ochłodzą w gorące dni. Nie pogardzą nim kobiety, które lubią smakowe połączenia piwa z sokami owocowymi.

Będzie ono rozczarowaniem, dla osób, które od piwnych napojów oczekują wyraźnej goryczki- tutaj króluje pomarańcza!

 

Nazwa:  Lech Shandy Dry Orange Edycja Limitowana

Pojemność: 0,5 l (butelka) i 440 ml (puszka)

Zawartość alkoholu: 2,6%

Cena:  Około 3,50 zł

 

Ten artykuł znaleziono w wyszukiwarce Google m.in. z fraz:

  • drink z lech shandy
  • drinki lech
  • whisky lecha
  • lech shady drink
  • lech shandy drink