Pod koniec zeszłego roku wydana została książka w całości poświęcona naszemu ‘narodowemu trunkowi ‘, czyli wódce. Łukasz Gołębiewski w swojej publikacji opisał, aż ponad 800 różnych wódek.
Jest to niezwykły wyczyn, ponieważ każda marka posiada własny indywidualny opis, oraz gwiazdkową klasyfikację poszczególnych wódek spod znaku opisywanej marki. Alkohole oceniane są na podstawie 10-cio gwiazdkowej skali.
Na rynku wydawniczym jest to pierwsza, aż tak obszerna publikacja na temat wódki. Prócz samych opisów znalazły się w niej również rozdziały poświęcone historii polskiej wódki, opisy muzeów posiadających eksponaty związane z produkcją wódki, jak i wszelkimi innymi tematami z nią związanymi. W książce znajdziemy również rozdział poświęcony kwestii podawania wódki , oraz mini.? zbiór popularnych drinków na jej bazie.
Sam leksykon wódek, który stanowi jakoby rdzeń całej publikacji podzielony został na dwie części. W pierwszej znajdują się w alfabetycznym porządku najważniejsze światowe marki wódek- stanowiące najobszerniejszą część książki. W drugiej natomiast znajdziemy opis tradycyjnych polskich wódek.
Książka wydana została przez ‘Wydawnictwo Olesiejuk’. Ze strony estetycznej dołożono wszelkich starań, aby książka prezentowała się wyśmienicie. Twarda oprawa, kredowy papier do tego spora ilość ilustracji, oraz archiwalnych zdjęć. Tak wydana książka w cenie 35 zł to prawdziwy rarytas.
Wypada powiedzieć jeszcze kilka słów na temat samego kontentu. Zacznijmy od opisów wódek. W książce znajdziemy opisy zarówno wielu bardzo dobrze znanych marek wódki, jak i nieco ‘egzotycznych’ propozycji jak np. CannabisVodka. Zdecydowana większość ocen autora książki jest zbliżona do moich osobistych ocen i preferencji, jednak są również takie, z których oceną zupełnie się nie zgadzam- smak to kwestia indywidualna i nie zawsze opinie muszą być takie same.
W książce brakuje mi również opisów kilku bardzo popularnych w Polsce wódek z średniej półki cenowej, jednak może autor specjalnie pominął je w swoich rozważaniach?
Na samym końcu kilka zdań o małych błędach , które znaleźć możemy w książce.
Osobiście najbardziej zwróciłem uwagę na propozycje drinków, wśród których nieścisłości znalazłem w Caipirosce, Tatance i Wściekłym psie. W pierwszym przypadku błąd polegał na złym doborze zdjęcia, które zamiast opisywanego drinka przedstawiało coś zupełnie innego, taka sama sytuacja zdarzyła się w przypadku Szarlotki, czyli Tatanki, gdzie zdjęcie przedstawiało bardziej Mojito niż kultowy drink z Żubrówką.
Natomiast w przypadku Wściekłego psa błędna jest druga nazwa tego drinka podana w nawiasie. Autor napisał, że Wściekły Pies to inaczej Teraz Polska- była by to prawda, gdyby shota tego wykonać bez dodatku Tabasco wyłącznie z wódki i syropu malinowego.
Kolejnym błędem jest zdjęcie, które pojawiło się we wstępie. Archiwalne zdjęcie nie przedstawia sceny z czasów prohibicji w USA, tylko scenę z likwidacji chłopskiej gorzelni w Małopolsce z roku 1934. Takie błędy nie są jednak czymś tragicznym w ogólnej ocenie całości wykonanej pracy.
Podsumowując, całość wykonanej pracy wzbudza podziw i szacunek wobec podejścia autora do tematu, a pojedyncze błędy zapewne znikną w kolejnych wydaniach leksykonu.
Pozycję tą polecam nie tylko koneserom wódki, ale również restauratorom i barmanom, którzy na pewno dobrze wykorzystają zamkniętą w tej książce wiedzę.
Książkę wydano nakładem wydawnictwa Olesiejuk
Podobne wpisy
Ten artykuł znaleziono w wyszukiwarce Google m.in. z fraz:
- wodka w książce
- gołębiewski wódka
- ksiazka o wodce
- książka wódka
- książki do drinków
25 stycznia 2015 at 13:05
Fajnie, że powstają tego typu publikacje. Z innej beczki jak napisałeś wódka to nasz narodowy trunek. Wielka szkoda, że nie ma w Polsce standardu dla tego trunku, definicja Uni Europejskiej jest zbyt rozległa i można ją tworzyć ze wszystkiego i byle jak. Marzy mi się wprowadzenia standardu podobnego do szkockiej whisky gdzie byłoby określone z czego może powstać wódka i w jaki sposób wtedy nasze dobro narodowe “polska wódka” by coś znaczyło
11 marca 2015 at 12:48
Ciekaw jestem czy w książce znalazła się wódka Volk, produkowana przez naddnistrzańskiego Kvinta. Jest to rosyjska wódka premium , która w ubiegłym roku otrzymała złoty medal na degustacji wódek w Toruniu.
15 marca 2015 at 08:54
Znalazłem w książce wzmiankę o wódce Volk. Zebrała ona bardzo dobrą opinię.