Sir Barley z browaru Piwojad to piwo w stylu English Barley Wine. Charakteryzuje się ono dosyć niską goryczą  i słodowym aromatem.  Sir Barley chmielony jest brytyjskimi chmielami Epic i Challenger.
Leżakowany był 7 miesięcy, po czym trafił do butelek.

Piwa w stylu Barley Wine są jednymi z najdroższych piw. Sir Barley w całym towarzystwie otwiera stawkę, ponieważ ma chyba najniższą cenę ze wszystkich, które spotkałem. Trzeba jasno przyznać, że nie jest to najlepsze piwo w gatunku, jednak jest to jedno z najlepszych piw z browaru Piwojad.


Jak przystało na angielską odmianę Barley Wine goryczka jest dosyć niska, jest ono dosyć słodkie. Leżakowanie nadało mu wyraźnej oleistości. Wiele osób narzekało na zbyt dużą mętność, którą najczęściej można było spotkać w Sir Barley z beczki. W wersji butelkowanej w tej materii jest podobnie, chociaż po dłuższym leżakowaniu w chłodnym miejscu osad tworzy na dnie grubą i zbitą warstwę. Dopiero wtedy można cieszyć się jego piękną, przejrzystą barwą.

To piwo ma wiele wad, jednak na szczęście żadna z nich nie jest aż tak wielka, żeby je zdyskwalifikować. O zbędnej mętności już wspomniałem. Kolejną dużą bolączką tego piwa jest naprawdę niskie nasycenie, oraz praktycznie zerowa piana. Jest również nieco zbyt słodkie, ale piłem słodsze piwa. Ogólnie mówiąc jest przeciętne, ani złe, ani wybitne. Ogólnie piwo nie jest złe, ale czegoś w nim brakuje.

Dokładną analizę smakowo- aromatyczną znajdziecie w poniższej nocie degustacyjnej.

Informacje podstawowe

Nazwa: Sir Barley
Browar: Piwojad
Styl: English Barley Wine
Ekstrakt: 22% wag.
Alkohol: 9,1% obj.
Goryczka: 47 IBU

Nota degustacyjna

Oko: Ciemne, niemalże brunatne z rubinowymi refleksami. Po dłuższym leżakowaniu w butelce na dnie tworzy się gruba warstwa zbitego osadu w związku z czym trzeba uważać podczas nalewania.
Piana:
Bardzo ciężko uzyskać pianę. Na powierzchni pojawia się jedynie delikatna warstewka beżowej, ale bardzo nietrwałej piany.
Nos:
W temperaturze około 10˚C przyjemnie słodowy, z przewagą paloności. Zdecydowany aromat karmelu i suszonych owoców, w tym rodzynek. Po ogrzaniu wychodzi dosyć ostry alkohol.
Smak:
W smaku zdecydowana słodowość i nuty paloności. W aromacie pojawiły się rodzynki. Na języku oprócz rodzynek wyczuć można również suszone figi i daktyle. Karmelową słodycz kontruje lekka trawiasta goryczka. Lekko alkoholowe.

Podziel się swoją opinią w komentarzu! Jeśli masz jakieś propozycje – nie krępuj się, pisz!