Whisky Passport jest jedną z najtańszych blended whisky w naszym kraju i na pewno wielu z nas ją piło. Wiele barów i clubów wykorzystuje właśnie tę whisky jako bazę do drinków, ze względu na jej przystępna cenę. Passport jest produktem spółki Chivas Brothers, która produkuje jeden z najlepszych blendów czyli Chivas Regal.

Whisky_Passport_5196046fe85a1-156x300

Firma produkująca tak wysokiej jakości whisky nie mogła sobie pozwolić na obniżenie jakości swojej głównej marki, więc chcąc wejść na rynek mainstreamowych whisky dostępnych dla przeciętnego konsumenta wykreowałą nową markę, która została wlana do  charakterystycznej i bardzo rozpoznawalnej prostopadłościennej butelki z grubego, zielonego szkła.

Whisky Passport, pomimo średniej jakości i niskiej ceny zachowała kilka cech charakterystycznych dla Chivas Brothers takich jak: wyraźny i delikatny zapach oraz smak z mocno zaakcentowanymi nutami głównymi.

 


Przejdźmy jednak do meritum sprawy, czyli smaku i aromatu samego Passporta.

Dane alkoholu:       

 

Nazwa:  Passport Scoth Blended Whisky

Zawartość alkoholu:  40%

Typ alkoholu: Whisky

Cena: 40 zł/0,5l

 

Nota degustacyjna:

Oko: Po nalaniu do kieliszka ukazał się piękny słomkowo- żółty kolor o nieco ciemniejszym odcieniu. Świadczy to o dosyć młodym wieku whisky, albo o tym, że była ona leżakowana w beczkach, które już kilkakrotnie służyły do starzenia innej whisky. Jednak nie jest to zbyt wielki minus, ponieważ jest to powszechnie stosowana praktyka przy produkcji whisky z niższej półki.

Nos: Żeby wyczuć aromat tej whisky nie trzeba było specjalnie się wysilać, ponieważ moje receptory wyczuły delikatna nutę suszu owocowego, kiedy zaraz po otwarciu butelki zbliżyłem nos do jej szyjki. Po nalaniu do kieliszka i kilku głębszych wdechach wyczuwalne stały się aromaty zbożowe pochodzące od słodu, oraz aromat karmelu, słodkich rodzynek  i dymu torfowego. Jednak zapach zdominowany był aromatami słodkimi, co jest charakterystyczne dla młodych, tanich blendów.

Smak: Pierwszy łyk Passporta dał poznać jego delikatnie oleisty charakter (efekt leżakowania w beczkach), dzięki czemu whisky dłużej zostaje na języku i podniebieniu. W smaku jest mocno słodowa, z delikatną nutą torfu, którą dało się wyczuć dopiero przy trzecim podejściu. Dosyć mocno wyczuwalny jest alkohol, co jeszcze bardziej przemawia za bardzo młodym wiekiem whisky.

Finish: Po przełknięciu pozostaje bardzo krótkie zakończenie, z lekko dębowym posmakiem, ale zdecydowanie za bardzo przebija się w nim alkohol, co  moim zdaniem jest największą wadą tego blenda.

 

Podsumowanie:

Ogólnie rzecz ujmując, w segmencie cenowym do 40 zł/0,5l Passport Scoth Blended Whisky nie wypada najgorzej. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jest całkiem przyzwoity jak na swoje 40 złotych.
W porównaniu do whisky Golden Loch z Biedronki wypada jak słoń przy mrówce.
Nie jest to whisky przeznaczona do picia na czysto, idealnie nadaje do drinków czy cocktaili, albo podawania z colą.

 

 

 

 

Ten artykuł znaleziono w wyszukiwarce Google m.in. z fraz:

  • passport scotch
  • passport whisky
  • whisky passport
  • passport scotch opinie
  • golden loch whisky